Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Utęsknione ożywienie

0
Podziel się:

Członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Rosati spodziewa się utrzymania sygnałów świadczących o ożywieniu gospodarki.

Jego zdaniem RPP przy podejmowaniu decyzji stopach musi brać pod uwagę ewentualny atak na Irak i jego konsekwencje.

'Od 2-3 miesięcy mamy konsystentne sygnały świadczące o tym, że gospodarka powoli wynurza się z zapaści. Liczymy, na to, że te sygnały się utrzymają, i że rzeczywiście jest to ożywienie, na które czekamy z utęsknieniem' - powiedział Rosati w Programie III Polskiego Radia.

'Na decyzje o stopach procentowych wpływa cały szereg innych czynników, przede wszystkim perspektywy inflacji. One są na razie dobre, ale nie możemy wykluczyć gwałtownego kryzysu na rynku ropy naftowej, gdyby na przykład doszło do ataku na Irak. Tutaj trzeba pozostać ostrożnym' - dodał.

Jego zdaniem założony w 2003 roku wzrost gospodarczy 3,5 proc. PKB jest optymistyczny, ale możliwy.

'Przyspieszenie wzrostu jest z całą pewnością możliwe i realne. MF założyło 3,5 proc. PKB. Jest to prognoza optymistyczna, ale jest to realne. Trzeba spojrzeć na podstawie jakich założeń to tempo wzrostu zostało przyjęte' - powiedział Rosati.

Ministerstwo Finansów nie podało dotąd uzasadnienia dla podniesionej prognozy wzrostu PKB w przyszłym roku.

'Możliwy jest wzrost o 3,5 proc. gdyby zaczęły działać reformy strukturalne, gdy gospodarka odpowie na serie obniżek stóp procentowych' - powiedział Rosati.

W opinii Rosatiego czynnikami, które mogą być źródłem wzrostu w przyszłym roku to konsumpcja krajowa, inwestycje krajowe i popyt zagraniczny.

'Z wyjątkiem konsumpcji krajowej, która rośnie systematycznie, pozostałe dwa elementy ciągle są w bardzo kiepskiej formie. Trzeba mieć uzasadnienie, że one zaczną rosnąć w przyszłym roku' - powiedział Rosati.

Zdaniem członka RRP jednoczesna zapowiedź wyższej waloryzacji świadczeń i płac oraz ograniczenia deficytu budżetowego spowodują przesunięcia w pozostałych wydatkach rządowych.

'Przy wydatkach dotyczących waloryzacji wynagrodzeń i przy jednocześnie chęci ograniczenia deficytu budżetu jest oczywiste, że MF musi poczynić cięcia w innych pozycjach wydatków' - powiedział.

'Najprościej i najbardziej uzasadnione byłoby czynienie oszczędności w systemie opieki społecznej płatności transferowych. (...) Jeśli ministrowi Kołodko nie uda się poczynić oszczędności w tej dziedzinie, to niestety jedynym obszarem są wydatki inwestycyjne, wydatki rozwojowe, które ograniczenie podkopuje szanse rozwojowe tego kraju' - powiedział Rosati.

Zdaniem ministra finansów Grzegorza Kołodko, deficyt budżetowy w 2003 roku będzie zbliżony do 40 mld zł, a głębsze zmniejszenie deficytu nastąpi w latach 2004 i 2005. Wzrost płac w sferze budżetowej w przyszłym roku wyniesie nominalnie 4 proc., a wzrost emerytur i rent 3,7 proc., czyli tyle, ile zostało wynegocjowane w lipcu w ramach komisji trójstronnej.

gospodarka
wiadomości
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)