W atakach terrorystycznych w Karbali zginęło 6-ciu żołnierzy sił koalicyjnych - podała agencja Reutera.
Szef bułgarskiej placówki dyplomatycznej w Iraku Swilen Bożanow potwierdził śmierć 4-ech bułgarskich żołnierzy. Z kolei rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Tajlandii poinformował wieczorem, że w zamachu w Karbali zginęło dwóch tajskich żołnierzy.
W atakach zginęło również 7-miu Irakijczyków, a 102-ch zostało rannych.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że rannych zostało między innymi dwóch Polaków, którzy byli cywilnymi pracownikami bazy bułgarskiej. Amerykański generał Marc Kimmitt powiedział, że wśród rannych jest także 5-ciu amerykańskich żandarmów.
Po atakach, przeprowadzonych przed południem, w Karbali zapanował chaos. Obecnie przywracany jest porządek, w czym uczestniczą głównie polscy żołnierze. Wzmocniono obsadę posterunków na ulicach, a na punktach kontrolnych pojawiy się transportery opancerzone i czołgi. Do Karbali skierowano posiłki, w tym 10 śmigłowców, a także ambulanse. Koalicyjni lekarze udzielają pomocy rannym. Większość z nich trafiła do wojskowych szpitali w Karbali.