W Brukseli rozpoczęły się dwudniowe obrady przywódców Unii Europejskiej i krajów, które zostaną jej członkami w przyszłym roku.
Najważniejszym tematem jest konstytucja europejska, ale dykusja o niej rozpocznie się dopiero późnym popołudniem. Początek szczytu zdominowały sprawy gospodarcze.
Uczestnicy szczytu omawiają, przygotowaną przez Komisję Europejską, tak zwaną inicjatywę na rzecz wzrostu, zawierającą program działań zmierzających do przyspieszenia rozwoju gospodarczego Unii. Oczekuje się także, że
zaaprobują listę 30 projektów tak zwanego szybkiego startu. Chodzi o rozbudę sieci ponadgranicznych połączeń drogowych, kolejowych i energetycznych, mających usprawnić funkcjonowanie jednolitego rynku. Na tej liście znalazły się cztery projekty, które będą realizowane w Polsce, w tym autostrada północ-południe.
W czasie robocznego obiadu, osobnego dla szefów rzadów i dla ministrów spraw zagranicznych dominować będzie tematyka międzynarodowa, w tym także odsunięcie przez Amerykanów od kontraktów w Iraku inwestorów z krajów, które nie mają tam swoich wojsk. Część unijnych stolic jest oburzona tą decyzją.
Szczyt spowodował paraliż komunikacyjny miasta. Do ograniczeń w ruchu spowodowanych przyjazdem do Brukseli aż tylu przywódców doszedł jeszcze strajk komunikacji miejskiej. Mieszkańcy miasta od rana tkwią w niekończących się korkach.