W Czechach ciągle trwa walka z wielką wodą. Także stolica Słowacji Bratysława przygotowuje się na wypadek powodzi.
Wielkości przepływu Wełtawy w Pradze nie można już mierzyć. Taką opinię wydali eksperci. Stan wody określono jako najwyższy od 170 lat. W każdej chwili mogą zostać przerwane umocnienia. W dzielnicach Starego Miasta, przy Narodnim Divadle, woda już wylewa się na ulice. Policja usuwa ludzi z Rynku Staromiejskiego, odległego od Wełtawy o ponad pół kilometra. W zagrożonych dzielnicach wyłączono prąd i gaz.
W innych regionach kraju trwa ewakuacja. W Usti nad Łabą musiało opuścić domy 6 tysięcy ludzi. W związku z dramatyczną sytuacją prezydent Vaclav Havel przerywa urlop zdrowotny w Portugalii i po południu wróci do Pragi.
W Bratysławie ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Powodem jest szybko rosnący poziom wód Dunaju. Umacniane są brzegi. Ograniczono komunikację miejską. Przygotowywana jest ewakuacja dzielnicy Devin.
