W uroczystościach uczestniczyło około 2500 osób, w tym kanclerze i prezydenci Niemiec. Do kościoła Św. Michała przybyli między innymi prezydent Niemiec Johannes Rau, kanclerz Gerhard Schroeder, były prezydent Richard von Weizsaecker i wydawca tygodnika "Der Spiegel" Rudolf Augstein.
Prezydent Johannes Rau określił zmarłą mianem wybitnej dziennikarki i wielkiej Niemki, która zawsze walczyła o sprawiedliwość i broniła słabszych. Johannes Rau przypomniał, że pochodząca z Prus Wschodnich Marion Doehnoff aktywnie działała na rzecz pojednania z Polską. "Była kobietą mądrą i uroczą, szczerą i skromną, wytworną, bezpretensjonalną i pełną ufności" - podkreślił prezydent.
Były kanclerz Helmut Schmidt, który w ostatnich latach wraz z Doehnhoff wydawał "Die Zeit", powiedział, że jako jedna z ostatnich żyjących uczestniczek spisku przeciwko Hitlerowi stała się po wojnie symbolem oświeconych Niemiec.