W IPN został powołany 5-osobowy zespół, który zajmie się sprawą tak zwanej "listy Wildsteina".
Jest to lista 240-tu tysięcy nazwisk z archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, którą skopiował i rozpowszechnił dziennikarz "Rzeczpospolitej", Bronisław Wildstein.
Prezes IPN Leon Kieres, który poinformował o powołaniu zespołu, nie chciał podać jego składu ani ujawnić szczegółów pracy. Zespół ma pojutrze przedstawić na kolegium IPN opinię w sprawie dalszego udostępniania tej listy.
Rejestr, która krąży wśród polityków i dziennikarzy jako lista agentów, jest w rzeczywistości rejestrem osób, którymi interesowała się Służba Bezpieczeństwa. Są więc na niej także osoby inwigilowane. Badacze i dziennikarze mieli dostęp do tej listy w czytelni IPN.