Jednak dziś w stolicy Iraku było spokojnie.
Od kilku dnia krążyła wśród Irakijczyków plotka o planowanych na ten weekend zamachach w Bagdadzie. Stolicę Iraku opuścili dziś rano pracownicy ONZ. Szkoły zostały ostrzeżone, aby nie prowadzono w nich lekcji. Dlatego wielu rodziców nie puściło dzieci na zajęcia. Jednak na ulicach widać było uczniów idących do szkół. Jeden z nich, Husajn Ali powiedział, że w jego szkole nauczyciele nie prowadzili zajęć, ale spotkał się chociaż z kolegami.
Spotykani na ulicach Bagdadu Irakijczycy, z którymi rozmawiał korespondent Polskeigo Radia, obawiają się kolejnych ataków, ale podkreślają, że muszą prowadzić w miarę normalne życie. Ubaj Al Haszimi, który rozdawał ulotki reklamujące jego firmę, powiedział, że nie może ciągle myśleć o wybuchach i niebezpieczeństwie.
W obawie przed atakami bombowymi i zamachami samobójczymi na ulicach Bagdadu ustawiono dodatkowe posterunki policji. O możliwości ataków informowały także, ambasada Australii i konsulat Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj było spokojnie ale mieszkańców czeka jeszcze jutro, czyli drugi dzień, który obejmuje ostrzeżenie.