Zaraz po wypadku pomocy udzielał lekarz Dariusz Żurek, który podkreślił, że żołnierz doznał rozległego urazu czaszkowo mózgowego od dwóch ran postrzałowych głowy.
Dowódca polskiej brygady w Karbali generał Marek Ojrzanowski ocenił, że przyczyną wypadku było złamanie zasad obchodzenia się z bronią.
Marek Ojrzanowski wyjaśnił, że złamano elementarną zasadę, która mówi, by w żadnym razie nie kierować broni w stronę innej osoby. Zapewnił, że natychmiast po tym zdarzeniu rozpoczęło się śledztwo, powiadomiono prokuratora i żandarmerię wojskową.
Szeregowy Gerard Wasielewski to drugi żołnierzem z polskiego kontyngentu w Iraku, który zginął w tym kraju.
Trumna ze zwłokami żołnierza, ma być jeszcze dziś przetransportowana do kraju.