Ponad 3 godziny prokurator Dariusz Kawalec odczytywał akt oskarżenia w procesie wielokrotnego mordercy Sławomira P. i 8-orga innych osób. Proces rozpoczął się dziś przed katowickim sądem okręgowym. Prokurator opisał przebieg zbrodni jakich dokonali oskarżeni. 34-letniemu Sławomirowi P., zarzucono dokonanie 4 zabójstw usiłowanie 6 kolejnych, nielegalne posiadanie broni palnej oraz szeregu włamań i kradzieży. W sumie postawiono mu w 37 zarzutów. Dariusz Kawalec przyznał, że mężczyzna jest jednym z najgroźniejszych polskich przestępców lat 90. W dokonywaniu zbrodni kierował się niezwykłym okrucieństwem wobec ofiar. Grupa działała pod koniec lat 90. głównie na Śląsku. Sławomir P. zabijał na zlecenie. Jego ofiarami padały również przypadkowe osoby. W październiku 1998 roku w Jastrzębiu Zdroju zastrzelił 54-letniego mężczyznę i postrzelił jego kolegę tylko dlatego, że mężczyźni zwrócili uwagę znajomym Sławomira P., że myją samochód w niewłaściwym miejscu. Wyjątkowym okrucieństwem wykazał się w październiku 1997
roku w Skarżysku Kamiennej. Będąc na przepustce z aresztu chciał upozorować swoją śmierć. W tym celu w pobliże miejsca, w którym mieszkał zwabił miejscowego narkomana i tam w brutalny sposób zamordował go i podpalił. Sławomira P. zatrzymali antyterroryści w czerwcu 1999 roku w centrum Katowic. Mężczyzna miał przy sobie broń palną. Podejrzany już w prokuraturze przyznał się do większości stawianych mu zarzutów w tym do wszystkich zabójstw. Na ławie oskarżonych zasiadają również dwie kobiety. Jedna z nich Krystyna K jest oskarżona o zlecenie zabójstwa swojego męża. W lutym 1998 roku w Mysłowicach męża oskarżónej zastrzelił Sławomir P. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 29 listopada. Wówczas wyjaśnienia będą skadać oskarżeni w tym procesie.
