Według najnowszych danych ukraińskiej Centralnej Komisji Wyborczej Wiktor Janukowycz zdobył 49,57% głosów, a Wiktor Juszczenko 46,57%. Wyniki te podano po kilkugodzinnej przerwie w liczeniu głosów, którą ogłoszono, gdy przewaga Janukowycza stopniała do niespełna jednego punktu procentowego. Dotąd przeliczono 98,24% głosów.
Juszczenko wyraził wotum nieufności Centralnej Komisji Wyborczej i zażądał unieważnienia wyników wyborów tam, gdzie doszło do manipulacji i fałszerstw. Kandydat opozycji oświadczył, że podczas wyborów dokonano fałszerstw na ogromną skalę, wyrzucano z komisji przedstawicieli i obserwatorów. Najbardziej - według niego - manipulowano frekwencją we wschodnich regionach kraju.
Wiktor Juszczenko zaapelował o maksymalną mobilizację. Zapewnił, że nie odda zwycięstwa. "Nie możemy milczeć, nie opuszczajmy rąk "- mówił kandydat opozycji Nawoływał też do rozbicia miasteczka namiotowego w centrum Kijowa, przygotowanie wielkich akcji protestu w obronie woli wyborców.
Szef ukraińskiej Centralnej Komisji Wyborczej Serhij Kiwałow oświadczył tymczasem, że nie ukrywa żadnej informacji o przebiegu wyborów. Dodał, że w każdym lokalu wyborczym znajdowali się przedstawiciele obu kandydatów, którzy mogli otrzymać oryginał protokołu z wynikami głosowania. Serhij Kiwałow przyznał, ze są sygnały o licznych nieprawidłowościach i CKW rozpatrzy każdą skargę. Zaznaczył równocześnie, że jako szef komisji nie może sobie pozwolić na emocjonalne komentarze.