W Kosowie wybory do lokalnych wladz prowincji. W Kosowie wybory do lokalnych władz prowincji. 920 miejsc we władzach 30-stu gmin będzie się ubiegać ponad 5 i pół tys. kandydatów z 39 partii, w większości albańskich. Tylko około tysiąca ze 100 tysięcy Serbów, którzy pozostali w prowincji, zostało zarejestrowanych do głosowania. Serbowie zapowiadali bojkot wyborów twierdząc, że prowincja i tak jest zdominowana przez Albańczyków. Do głosowania uprawnionych jest ponad 900 tysięcy osób. Są to pierwsze wybory od zakończenia bombardowań Jugosławii przez NATO, które położyły kres wojnie w Kosowie w czerwcu ubiegłego roku. Z sondaży wynika, że wybory wygra umiarkowana Demokratyczna Liga Kosowa Ibrahima Rugovy. Rugova chce niepodległości, ale nie określa żadnych terminów. Natychmiastowej niepodległości prowincji chce natomiast lider radykalnej Demokratycznej Partii Kosowa, Haszim Taczi - były przywódca Wyzwoleńczej Armii Kosowa. Partia ta zajmuje drugie miejsce w sondażach. Do wyborów stanęło 39 ugrupowań
politycznych. Głównym punktem ich programów jest niepodległość Kosowa. Od roku 1999 Kosowo znajduje się pod zarządem Narodów Zjednoczonych i taki jego status w ramach Jugosławii ma być utrzymany dopóki nie zapadną decyzje polityczne w sprawie przyszłości prownicji. Atmosfera w Kosowie jest napięta. Prawie 40-tysięczne siły pokojowe KFOR zostały postawione w stan pełnej gotowości. Wybory nadzorować będzie około 2-ch tysięcy obserwatorów OBWE. O bezpieczeństwo zadba kilka tysięcy międzynarodowych i lokalnych policjantów.
