Wczoraj do Kuwejtu dotarła 101 amerykańska dywizja powietrzno desantowa, elitarna jednostka, licząca blisko 300 śmigłowców i 2 tysiące pojazdów lądowych. Zaslynęła ona tym, że jako pierwsza uderzyła na siły irackie podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991-ym roku.
Również wczoraj granicę kuwejcko-saudyjską przekroczyło 300 czołgów sił zbrojnych Arabii Saudyjskiej. Mają one wesprzeć tak zwaną "tarczę północy", czyli siły sojuszu obronnego państw Zatoki Perskiej.
W najbliższych dniach w Kuwejcie mają wylądować kolejne oddziały amerykańsko-brytyjskiej koalicji. Jak donosi specjalny wysłannik Polskiego Radia, mówi się o tym, że do Kuwejtu będą mogły przyjechać amerykańskie oddziały, które nie zostały wpuszczone do Turcji. Turecki parlament odmówił zgody na udostępnienie swoich baz amerykańskim żołnierzom mającym wziąć udział w akcji zbrojnej przeciw Irakowi.