Wcześniej ponad dwa i pół tysiąca osób przeszło ulicami Oświęcimia spod bramy obozowej z napisem "Arbeit macht frei" do obozu w Brzezince. Na czele marszu szło kilka osób, które przeżyły Holocaust.
Marsze Żywych organizowane są w Oświęcimiu od 14-tu lat dla upamiętnienia ofiar Holocaustu. W tegorocznym marszu idzie ponad dwa tysiace Żydów z całego świata oraz kilkuset młodych Polaków. Uczestnicy marszu są w tym roku szczególnie chronieni przez policję, a także funkcjonariuszy izraelskich służb specjalnych. Specjalne środki bezpieczenstwa zastosowano w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie, gdzie od ponad 10-ciu dni izraelska armia prowadzi operacje militarna na terenach Autonomii Palestyńskiej.