Dzięki niemu będziemy państwa informować o tym co dzieje się w tym kraju obecnie.
Będzie to pierwsza tego typu placówka w historii Polskiego Radia oraz pierwsza polska placówka korespondencka w Iraku.
"Warunki są wyjątkowo ciężkie ze względu na trudną sytuację polityczną i społeczną, różniącą się niewiele od okresu wojennego oraz wyjątkowo wysokie temperatury. Osoby nieprzyzwyczajone do blisko 50-stopniowych upałów mogą przebywać w takim klimacie bez znacznego uszczerbku na zdrowiu maksimum dwa i pół miesiąca" - mówi Mariusz Borkowski - zastępca dyrektora Informacyjnej Agencji Radiowej, znawca spraw bliskowschodnich.
Jacek Kaczmarek zatrzyma się najpierw kilka dni w Kuwejcie. Po zgromadzeniu niezbędnego sprzętu logistycznego przejedzie specjalnie kupionym samochodem do al Hilli - miejsca zakwaterowania i pracy placówki korespondenckiej Polskiego Radia.
"Priorytetem misji będzie oczywiście to, jak radzą sobie nasi żołnierze, jak toczy się ich misja w Iraku. Z czasem Polskie Radio będzie również emitować audycje dla żołnierzy na miejscu" - mówi Kaczmarek.
W Iraku Jacek Kaczmarek zostanie około miesiąca, potem zastąpi go inny korespondent Polskiego Radia. Kierownictwo Informacyjnej Agencji Radiowej przewiduje, że placówka będzie pracować tak długo, jak będzie przebywał tam polski kontyngent wojskowy, a więc nawet półtora roku.