Jarosław Krajewski z Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości uważa, że w Polsce powinny stanąć pomniki osób, które zginęły w stanie wojennym. Często bowiem zapominamy, że to oni walczyli o naszą wolność.
Władze PRL wprowadziły stan wojenny w nocy z 12. na 13. grudnia 1981 roku. Internowano wtedy tysiące działaczy solidarnościowej opozycji, między innymi Lecha Wałęsę. Na ulice miast wyjechały czołgi, wprowadzono godzinę milicyjną, na pewnien czas zawieszono działanie szkół i uczelni. Rozpoczęto szykanowanie i zwalnianie z pracy członków "Solidarności".