W Rosji spada popularność prezydenta Władimira Putina, jednoczesnie rośnie uznanie dla byłego przywódcy Borysa Jelcyna.
Według sondaży, po raz pierwszy od objęcia przez Putina władzy, jego popularność spadła poniżej 50 procent. Komentatorzy uważają, że jest to efektem likwidacji ulg dla emerytów i rencistów, co wywołało falę niezadowolenia i protestów.
Tymczasem coraz więcej Rosjan dobrze wspomina byłego prezydenta Borysa Jelcyna. Dla wielu rosyjskich liberałów Jelcyn jest człowiekiem, który wprowadził demokrację. Media przypominają jednak, że gdy odchodził ze stanowiska był w Rosji najbardziej znienawidzonym politykiem.