Niemal 200 kolarzy z 22 ekip wystartuje dziś po południu w prologu rozpoczynającym jubileuszowy Tour de France. Najsłynniejsza impreza kolarska nie świecie obchodzi setną rocznicę.
W tym roku zabraknie na starcie reprezentanta Polski Piotra Wadeckiego, który wycofał się w ostatniej chwili ze względu na chorobę.
Prolog to sześcio-i-półkilometrowy wyścig indywidualny na czas w sercu Paryża. Trasa wiedzie dookoła wieży Eiffla, między innymi przez znajdujący się po drugiej stronie Sekwany Plac Warszawy.
100 lat temu 60 kolarzy skorzystało z zaproszenia wydawcy pisma poświęconego motoryzacji i rowerom, który organizując wyścig dookoła Francji chciał pokonać konkurencję na rynku prasowym. Po pokonaniu 2 i pół tysiąca kilometrów do mety dojechało wówczas 21 kolarzy. Wygrał noszący sumiaste wąsy i startujący w białej marynarce Maurice Garin.
Dziś kolarze mają do przejechania o 800 kilometrów więcej, ale trasa, tak jak i tamta, prowadzi przez największe miasta Francji. Z Paryża do Lyonu, potem do Marsylii, Tuluzy, Bordeaux, Nantes, by tradycyjnie zakończyć się na Polach Elizejskich.
Faworytów jest wielu. Jeden główny - Lance Armstrong - chce wygrać po raz piąty w legendarnym wyścigu przyciągającym nawet tych widzów, którzy na codzień nie pasjonują się kolarstwem.