Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i policja zatrzymali w Sopocie Jana P., szefa trójmiejskiego gangu zajmującego się kradzieżami samochodów.
Rzeczniczka pomorskiej policji Gabriela Sikora potwierdziła Radiu Gdańsk, że "Tygrys" został ujęty wczoraj wieczorem w jednej z restauracji. Zatrzymano też jego szwagra i dwóch ochroniarzy. Mężczyźni zachowywali się agresywnie wobec pozostałych klientów lokalu. Dwaj funkcjonariusze CBŚ , którzy próbowali ich wylegitymować zostali pobici. Przebywają w szpitalu.
Zatrzymani są przesłuchiwani. Prokuratura ma zdecydować o ich tymczasowym aresztowaniu. Zostanie im postawiony zostanie zarzut czynnej napaści na policjantów.
Już 5 lat temu trafił do sądu akt oskarżenia przeciwko Janowi P. - najpierw w Białymstoku, potem w Gdańsku. Procesu dotąd nie udało się jednak zakończyć. Oskarżono go między innymi o przemyt kradzionych samochodów przez granicę i posługiwanie się podrobionymi dokumentami, a także o posiadanie amunicji bez zezwolenia i znieważenie policjantów.
W grupie "Tygrysa", o handel kradzionymi samochodami oskarżonych jest oprócz Jana P. osiem osób, w tym siedmiu mieszkańców Gdańska i jeden Elbląga. Przemycili oni za wschodnią granicę około 80-ciu samochodów skradzionych w Niemczech i Belgii. Granicę przejeżdżały na podstawie fałszywych dokumentów.