Związkowcy gromadzą się w kilkudziesięcioosobowych grupach pod transparentami swoich regionalnych central związkowych. Wśród protestujących liczną grupę, około kilkuset osób, stanowią własne służby porządkowe. Na przywiezionych przez manifestantów transparentach znalazły się między innymi napisy "Leszek Dyzma Miller, kodeksu pracy killer", "Naród głoduje, rząd baluje" oraz "Towarzysze czas ucieka, a na Kubie Fidel czeka". .
Prawdopodobnie ulicami Warszawy przejdzie kilka tysięcy osób.
O godzinie 13-stej protestujący wyjdą na ulicę Nowy Świat i przejdą pod gmach Sejmu. Manifestacja zakończy się po południu przed kancelarią prezesa Rady Ministrów.
Pierwotnie z członkami "Solidarności" mieli protestować związkowcy z OPZZ-u, jednak ci porozumieli się już z pracodawcami i zadowolą się drobną korektą programu zmian w kodeksie pracy zaproponowanych przez rząd.