Wcześniej Lech Wałęsa rozmawiał z księdzem prałatem o jego ewentualnym odejściu. "Wszystko, co było do zrobienia przeze mnie, zostało zrobione. Wszystko, co miałem do powiedzenia, zostało powiedziane" - stwierdził były prezydent. "Jest czas realizacji, kiedy są decyzje, a my jako ludzie wiary musimy się z nimi zgodzić" - dodał.
Lech Wałęsa powtórzył, że ksiądz prałat jest jego przyjacielem, ale przyjaźń to jedno, a decyzja biskupa to zupełnie inna sprawa.
Prałat Henryk Jankowski zapowiedział, że złoży w Watykanie odwołanie od dekretu metropolity gdańskiego odwołującego go z funkcji proboszcza parafii świętej Brygidy w Gdańsku.
Najbliższe losy księdza Jankowskiego nie są znane. Wiadomo, że otrzymał propozycję pracy w centrum ekumenicznym świętej Brygidy w Gdańsku Oliwie. Nieoficjalnie wiadomo również, że mógłby zostać w kościele świętej Brygidy, lecz nie jako proboszcz