Na Placu Bankowym w Warszawie trwa zapowiadany od kilku dni Wiec Wolności, zwołany po tym, jak prezydent stolicy zabronił homoseksualistom zorganizowania Parady Równości.
Zapowiadano, że w wiecu weźmie udział od tysiąca do dwóch tysięcy ludzi, tymczasem uczestników jest znacznie mniej.
Wokół pomnika Juliusza Słowackiego zebrała się grupa 300 homoseksualistów, anarchistów, ludzi, którzy domagają się szacunku dla odmienności. Przed ratuszem ustawiono scenę, nad którą powiewają kolorowe flagi symbolizujące środowiska homoseksualne. Na transparentach widnieją hasła: "Tak paradzie równości", "Miłość jest jedna".
Założenia organizatorów dzisiejszego wiecu były całkiem inne, planowano bowiem przemarsz przez największe ulice stolicy, jednak zakaz przeprowadzenia parady wydany przez władze Warszawy spowodował, że środowiska homoseksualistów zgromadziły się właśnie na Placu Bankowym. Uczestnicy wiecu na znak protestu wobec decyzji władz miasta założyli czarne opaski z różowym trójkątem. Tak byli znakowani homoseksualiści w obozach koncentracyjnych.
Na Plac Bankowy nie przybyli do tej pory przeciwnicy manifestacji.