Przed przesłuchaniem Emil Wąsacz powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie sprzedaży udziałów PZU grupie Eureko. Zapewnił, że były zachowane wszystkie procedury przetargu i została wybrana najlepsza oferta. Były minister skarbu podkreślił też, że jest za powołaniem w tej sprawie sejmowej komisji śledczej.
Na decyzję o postawieniu Wąsacza przed Trybunałem Stanu, komisja odpowiedzialności konstytucyjnej ma czas do marca.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.