Na początku czerwca, gdy znana była pierwsza wersja preambuły, kardynał Sodano - najbliższy współpracownik Jana Pawła Drugiego - nie krył nadziei, że jej autorzy uwzględnią postulat Kościoła katolickiego. Teraz ograniczył się do stwierdzenia, że tak się jednak nie stało.
Sekretarz Generalny Episkopatu Włoch biskup Giuseppe Betori oświadczył, że równowaga, jaką osiągnęli członkowie Konwentu europejskiego, jest rezultatem "odjęcia czegoś, a nie dodania".
Dziennik biskupów "Avenire" zauważa, że jeśli podyktowane to było wolą obrony świeckiego charakteru instytucji europejskich, to popełniono zasadniczy błąd. "Zdrowa prawdziwa świeckość narodziła się wraz z chrześcijaństwem, to Jezus kazał dać Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie" - pisze gazeta. I dodaje: "Najwyraźniej nie dla wszystkich historia jest nauczycielką życia...".