We włoskiej grze liczbowej Superenalotto padła wreszcie główna wygrana - zwycięska "szóstka". Szczęśliwiec, który ją skreślił, wygrał 66 milionów euro
Na główną wygraną czekano aż 22 tygodnie. Po każdym z 44-ech losowań rosła ona i budziła coraz większe emocje. W końcu uzbierało się 66 milionów euro, czyli prawie 300 milionów złotych. To najwyższa wygrana wszechczasów na całym świecie. Przewyższyła nawet amerykańską loterię Powerball.
Szczęście uśmiechnęło się do anonimowego gracza, który wypełnił kupon w kolekturze przy barze "Corona" w miejscowości Veduggio Concolsano koło Mediolanu. W ten sposób zakończyło się szaleństwo, które ogarnęło Włochów, przebywających tutaj turystów, a nawet mieszkańców sąsiednich krajów.
Na pewno odetchnęli działacze organizacji konsumenckich, którzy protestowali przeciwko nadmiernej kumulacji wygranej. Ich zdaniem po każdym ciągnięciu rozchorowuje się co najmniej 30 tysięcy graczy.
W nadchodzącą sobotę "szóstka" warta będzie zaledwie kilka milionów euro.