Wcześniej - o świcie - ratownicy wyciągnęli spod gruzów 9-letniego chłopca. Wskutek zawalenia się budynku szkoły, zginęły co najmniej 23 osoby, w tym 21 dzieci. Wskutek wstrząsów o sile 5,4 stopni w skali Richtera pod gruzami znalazły się 62 osoby, w tym 56 uczniów w wieku od trzech do 11 lat. Zdołano uratować ponad 30 uczniów. Trwa akcja przeszukiwania gruzów w nadziei wydobycia jeszcze kogoś żywego. Pod gruzami znajduje się jeszcze 5 dzieci i nauczycielka.
Ponadto dwie kobiety poniosły śmierć w zawalonych na skutek trzęsienia ziemi domach w San Giuliano di Puglia. W szpitalach przebywa 61 rannych osób; dwoje dzieci jest w stanie ciężkim.
Wczorajsze trzęsienie ziemi - najsilniejsze we Włoszech od 1997 roku - spowodowało też zniszczenia w innych regionach kraju: poza Molise także w Apulii i Abruzji. Według włoskiego ministerstwa spraw wewnętrznych ponad 2,5 tysiąca osób traciło dach nad głową.
Nawet ci jednak, którzy nie stracili swoich domów, spędzili noc pod gołym niebem w obawie przed nowym kataklizmem. Tej nocy również ziemia zatrzęsła się kilka razy, ale już nie tak gwałtownie, jak wczoraj.
