"Nasz cel jest jasny: chcemy zaprzestania terroru i przemocy, a także odbudowy zaufania między Izraleczykami a Palestyńczykami" - powiedział amerykański wiceprezydent podczas ceremonii powitania przez premiera Izraela Ariela Szarona.
Dick Cheney wezwał Arafata, by dotrzymał swoich obietnic i ukrócił terroryzm. Zapowiedział też, że będzie się domagał od Szarona, aby podjął kroki w celu poprawy sytuacji ekonomicznej niewinnych Palestyńczyków, których dotknęły skutki blokad ich miajscowości. Zaraz po powitaniu Cheney udał się na spotkanie z amerykańskim wysłannikiem pokojowym, Anthony'm Zinnim.
Przed przybyciem wiceprezydenta USA na Bliski Wschód, palestyńscy politycy zapowiedzieli bojkot rozmów z amerykańskim politykiem. Palestyńczycy w ten sposób ostro zaprotestowali przeciwko nieuwzględnieniu spotkania z Jaserem Arafatem w programie pobytu Dicka Cheney'a na Bliskim Wschodzie.
Rzecznik Autonomii Palestyńskiej uznał to za dyskryminację i jednoznaczny wyraz proizraelskiej polityki amerykańskiej.