59,5 proc. bankowców jest przeciwko stworzeniu jednej instytucji nadzorczej dla rynków finansowych, a 38,5 proc. opowiada się za powstaniem takiej instytucji - wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę badawczą Pentor.
W sondażu, który był przeprowadzony w lutym, wzięli udział reprezentanci banków (menedżerowie oddziałów i placówek bankowych) oraz specjaliści rynków kapitałowych (analitycy giełdowi, maklerzy i doradcy inwestycyjni).
W przypadku specjalistów rynków kapitałowych, 70 proc. ankietowanych jest przeciw powołaniu jednej, zintegrowanej instytucji nadzorczej - urzędu Nadzoru Finansowego - skupiającej kompetencje nadzorcze trzech odrębnych dotąd organów nadzorczych (dla rynku kapitałowego, ubezpieczeniowego i bankowego), a za jest 22 proc.
Jak podał Pentor prawie dwie trzecie (64,5 proc.) wszystkich ankietowanych odpowiedziała, że jestem przeciw, natomiast 30 proc., że jest za takim rozwiązaniem.
"Charakterystyczne, że za powołaniem jednego urzędu nadzoru opowiadają się częściej menedżerowie placówek banków z przewagą kapitału zagranicznego (46 proc.), niż banków z przewagą kapitału krajowego (35 proc.) i banków spółdzielczych (26 proc.)" - podał Pentor.
"Wśród specjalistów rynków kapitałowych poziom aprobaty dla Urzędu Nadzoru Finansowego jest niższy i mniej zróżnicowany niż wśród bankowców" - dodał.