We wczorajszych zamachach według Teheranu, zginęło 29 irańskich szyitów, a około 70 zostało rannych. Irackie władze zezwoliły na lądowanie w Bagdadzie dwóch specjalnych samolotów, które mają zabrać ciała zabitych oraz tych którzy ucierpieli w zamachach. Do Iraku skierowano też 40 ambulansów. Rannych ma przyjąć 6 szpitali w przygranicznych prowincjach.
Irańskie władze zapowiedziały, że wkrótce rozpoczną organizacje specjalnych pielgrzymek do Iraku, które w konwojach pojadą do świętych miast Nadżafu i Karbali.
Irańskie ministerstwo spraw zagranicznych z dystansem odniosło się do informacji jakoby wśród zatrzymanych po wczorajszych atakach w Karbali byli obywatele tego kraju. "Terroryści używają różnych języków tylko po to, aby utrudnić ich identyfikacje" - podano w komunikacie agencji IRNA. Według informacji irackiej telewizji państwowej, wsród 15 zatrzymanych jest kilku obywateli Iranu i Syryjczyk.
W Karbali, oraz bagdadzkiej Kadimijji, gdzie doszło do zamachów, nadal utrzymuje się napięta sytuacja. Za brak bezpieczeństwa pielgrzymów winą powszchnie obarcza się wojska koalicji.