Andreotti był oskarżony o zlecenie zabójstwa Carmine Pecorellego, dziennikarza i wydawcy tygodnika "OP". Morderstwa dokonano 20 marca 1979 roku.
Giulio Andreotti, który siedmiokrotnie był premierem Włoch, cały czas powtarzał, że wierzy w rozsądek sędziów. Obawiał się jedynie, czy doczeka się sprawiedliwego wyroku.
We Włoszech spodziewano się wyroku uniewinniającego, ponieważ sam oskarżyciel publiczny w tym procesie przekonany był o niewinności Andreottiego. Zdaniem prokuratora, nie było dostatecznych dowodów jego winy, zaś zeznania członków Cosa Nostra, będące jedyną podstawą wcześniejszego wyroku, okazały się w stu procentach fałszywe.
"Nie mam żalu do nikogo" - powiedział były premier Włoch. I dodał, że 10 ostatnich lat spędzonych w sądach, to dla niego rozdział zamknięty.