Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy nie ułatwią w Brukseli kompromisu w sprawie podejmowania decyzji w powiększonej Unii

0
Podziel się:

Włochy przewodniczące obecnie Unii Europejskiej zapowiedziały, że nie przedstawią na zbliżającym się szczycie Wspólnoty żadnej kompromisowej propozycji dotyczącej systemu podejmowania decyzji w powiększonej Unii i nie zgodzą się na zmiany, których domagają się Polska i Hiszpania.
Takie stanowisko, po spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych, przedstawił w Brukseli dziennikarzom szef włoskiej dyplomacji, Franco Frattini.

Włochy przewodniczące obecnie Unii Europejskiej zapowiedziały, że nie przedstawią na zbliżającym się szczycie Wspólnoty żadnej kompromisowej propozycji dotyczącej systemu podejmowania decyzji w powiększonej Unii i nie zgodzą się na zmiany, których domagają się Polska i Hiszpania.

Takie stanowisko, po spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych, przedstawił w Brukseli dziennikarzom szef włoskiej dyplomacji, Franco Frattini..

"Nie będziemy wnosić zmian do tego, co Konwent przyjął większością głosów, ponieważ nie wydaje nam się, by forsowane silnie przez Polskę i Hiszpanię propozycje miały szansę powodzenia" - powiedział szef włoskiej dyplomacji.

Oznacza to, że na zaczynającym się w piątek w Brukseli szczycie z udziałem przywódców obecnej Wspólnoty i państw kandydackich Włosi nie będą mediować i pozwolą na starcie zwolenników obu koncepcji liczenia głosów w Radzie Unii.

Polska i Hiszpania zapowiadają starania o utrzymanie korzystnego dla naszych krajów systemu głosowania zapisanego w Traktacie Nicejskim, który daje im po 27 głosów. Każdy z krajów europejskiej Wielkiej Czwórki, Włochy, Francja, Wielka Brytania i Niemcy miały dysponować tylko dwoma głosami więcej.

Berlin, Paryż oraz ich sojusznicy są za rozwiązaniem zaproponowanym przez Konwent, w którym decyzje podejmowane są tak zwaną podwójną większością - przynajmniej połowa krajów Unii, reprezentująca przynajmniej 60 procent jej mieszkańców. W tym wariancie większą siłę będą mieć Niemcy i Francja.

Frattini zapowiedział, że Włosi nie zgodzą się na "złą konstytucję" i lepiej, jego zdaniem, w takim wypadku niczego nie podpisywać.

Na tej samej konferencji to samo zdanie wypowiedział szef dyplomacji francuskiej, Dominique de Villepin, który przy tej okazji życzył premierowi Leszkowi Millerowi powrotu do zdrowia, ponieważ - jak się wyraził - "czeka go w Brukseli ambitne zadanie".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)