Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włoscy politycy kłócą się o obecność w Iraku

0
Podziel się:

Premier Włoch, Silvio Berlusconi, ostro zareagował na oświadczenie lidera opozycji, Romano Prodiego, który zapowiedział, że centrolewica po wygranych wyborach 2006 roku wycofa włoskie wojska z "kontyngentu okupacyjnego" w Iraku, a włoska misja w tym kraju skoncentruje się na "odbudowie".

"Kiedy Prodi określa nasze wojska stacjonujące w Nasirii jako okupacyjne, zachęca do ataków partyzantki na naszych żołnierzy" - powiedział Berlusconi.

Piątkową wypowiedź byłego centrolewicowego premiera i byłego przewodniczącego Komisji Europejskiej w sprawie wycofania wojsk z Iraku cytuje w sobotę cała włoska prasa.

"Nie ulega wątpliwości, że Prodi chce zminimalizować nasze międzynarodowe zobowiązania i złamać solidarność międzynarodową" - oświadczył Berlusconi.

Premier zapewnił: "Nasza misja w Iraku nie polega na okupacji, a włoscy żołnierze są przez miejscową ludność kochani i dobrze widziani".

Ostatnio również sam szef rządu włoskiego zaczął nieco ulegać naciskowi opinii publicznej we Włoszech w ogromnej większości przeciwnej pozostawaniu blisko 3 tys. włoskich żołnierzy w Iraku. Zapowiedział niedawno, że pod koniec tego roku zacznie ich stopniowo wycofywać, jeśli cała koalicja porozumie się co do tego,
że warunki bezpieczeństwa w Iraku na to pozwalają.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)