W artykule znalazło się określenie " polski obóz".
Ambasador napisał, że takie sformułowanie może spowodować, iż odpowiedzialność za zagładę spadnie na nasz kraj. Dodał że autor artykułu mógł w tym przypadku użyć skrótu myślowego wynikającego z lokalizacji obozu. Był to jednak skrót bardzo niefortunny.
Michał Radlicki podkreślił, że w niektórych krajach podobne określenia są wykorzystywane przez środowiska chcące zafałszować prawdę o Holokauście.
Protest polskiego dyplomaty ukazał się w dziale listów, bez żadnego komentarza ani przeprosin ze strony redakcji.