"Dzięki temu, z prezentami możemy utrafić w dziesiątkę", tłumaczy Jerzy Owsiak.
Pieniądze z tegorocznego finału zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do sal operacyjnych i oddziałów chirurgii dziecięcej. "Musimy dokładnie wiedzieć jak są wyposażone sale operacyjne, bo taki sprzęt będziemy im kupować" - powiedział Jerzy Owsiak. Dodał, że zakupy będą dotyczyły sal noworodka, a więc będą kupowane stoły operacyjne, inkubatory specjalistyczne, rentgeny, aparaty do znieczulenia.
Przypomniał, że taki sprzęt w szpitalach już jest, ale często jest przestarzały, pracuje nieraz nawet 10 lat. "Teraz będzimy kupować sprzęt nowoczesny, spełniający wszystkie wymogi Unii Europejskiej" - powiedział Owsiak.
Do tej pory zliczono 20 milionów 910 tysięcy 261 złotych. Na podliczenie wszystkich pieniędzy fundacja ma czas do końca lutego. Zakupy - jak zwykle - zaplanowano na jesień.
W Polsce działa 1200 inkubatorów, połowa z nich to zakupy orkiestry. Co roku rodzi się w Polsce 10 tysięcy dzieci z różnymi wadami wrodzonymi. 7 tysięcy z nich wymaga operacji - mówi kardiochirurg, docent Bohdan Maruszewski z Centrum Zdrowia Dziecka. Według niego, nie sposób zliczyć dzieci, które żyją dzięki Wielkiej Orkiestrze.
Sprzęt kupiony za pieniądze zebrane przez Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy znajduje się w ponad siedmiuset polskich szpitalach.
