Według Sochy, w 2004 roku wpływy z tytułu prywatyzacji prawdopodobnie osiągną 10 mld zł, czyli więcej niż zakładane 8,8 mld zł.
"W przyszłym roku przychody mogą przekroczyć zakładane wpływy, jeżeli dojdzie do sprzedaży akcji PZU SA oraz aktywów energetycznych" - powiedział Socha.
Premier Marek Belka przyspieszył prywatyzację w tym roku w celu dostosowania deficytu budżetowego do warunków wymaganych do wprowadzenia euro w 2009 roku.
30 proc. PKB w Polsce wytwarzane jest przez przedsiębiorstwa państwowe, reszta przez prywatne - powiedział Socha.
"Celem przekształceń w Polsce jest osiągnięcie podobnej struktury pomiędzy sektorem prywatnym i państwowym jak w innych europejskich krajach" - wyjaśnił.
Przed sprzedażą PZU rząd Belki musi jednak rozstrzygnąć spór z holenderskim ubezpieczycielem Eureko BV. Polska strona ma 55 proc. w PZU, które po trzech kwartałach 2004 roku osiągnęło 460 mln dolarów zysku netto. Udziały konsorcjum Eureko wynoszą 30 proc.
Eureko w zeszłym roku złożyło skargę w Trybunale Sztokholmskim w Londynie, twierdząc, że polska strona nie wywiązała się z umowy sprzedaży 21 proc. udziałów w PZU. Polski rząd poszukuje obecnie rozwiązania sporu z Eureko.
"Jest szansa, że wszystko pójdzie dobrze i osiągniemy kompromis" - powiedział Socha.
