Klinika Onkologii i Hematologii Dziecięcej we
Wrocławiu dostała już leki potrzebne dla przebywających
tam małych pacjentów. Kilka dni temu po wyczerpaniu się
medykamentów sprowadzanych z zagranicy trzeba było
wstrzymać kurację kilkorga dzieci, ponieważ od 1-ego
stycznia nie ma przepisów umożliwiających sprowadzanie
leków ratujacych życie, a nie zarejestrowanych w Polsce.
Brakujące leki znaleziono w jednej z polskich hurtowni i
można je było natychmiast sprowadzić. Wczoraj już podano
pierwsze leki. Dzisiaj kuracja jest kontynuowana. Szefowa
ośrodka, profesor Alicja Chybicka zapewniła, że żaden z
pacjentów nie ucierpiał zbytnio z powodu przerwy w
leczeniu.
Wczoraj premier Jerzy Buzek zdecydował o
zawieszeniu w czynnościach wiceministra zdrowia Krzysztofa
Tronczyńskiego odpowiedzialnego w resorcie za sprawy
leków. W listopadzie ubiegłego roku Trybunal Konstytucyjn
orzekł, ze przepisy ustawy o środkach farmaceutycznych
umożliwiające sprowadzanie leków nieresjestrowanych w
naszym kraju są sprzeczne z konstytucja i wymagaja
nowelizacji. Orzeczenie weszło w życie 1-ego stycznia, ale
przez dwa ostatnie miesiące ubiegłego roku Ministerstwo
Zdrowia nie zdążyło przygotować nowelizacji. Od początku
stycznia kolejne szpitale, ale także indywidualni pacjenci
sygnalizują, że nie mogą sprowadzać leków ratujacych
życie. W najbliższym czasie minister zdrowia Grzegorz
Opala ma podpisać liste leków, które będzie można
sprowadzać do Polski. Lista ma byc przejściowa, do czasu
nowelizacji ustawy.
iar
13:35 19/01/2001
