Uzbrojeni Palestyńczycy przed wyjściem z bazyliki złożyli broń na ręce funkcjonariuszy CIA. Z bazyliki wychodzili pojedynczo w asyście zakonników.
Niektórych wynoszono na noszach. Przechodzili przez bramkę kontrolną, a następnie wchodzili do podstawionych autokarów.
Najpierw bazylikę opuściło 13 Palestyńczyków, którzy mają zostać - na mocy porozumienia izraelsko-palestyńskiego - deportowani. Zostali przewiezieni na lotnisko Ben Gurion koło Tel Awiwu i przesłuchiwani są w bazie wojskowej.
Z Cypru przyleciał po nich brytyjski samolot wojskowy. Za zgodą władz cypryjskich zostaną umieszczeni na kilka dni w brytyjskiej bazie wojskowej. O ostatecznym miejscu ich azylu zdecydują w poniedziałek szefowie dyplomacji Unii Europejskiej. Palstyńczycy zostaną najprawdopodobniej rozwiezieni po dwóch do Włoch, Hiszpanii, Austrii, Grecji, Irlandii i Luksemburga.
Druga grupa 26 Palestyńczyków zostanie, po przesłuchaniu w izraelskim sztabie operacji w Betlejem, przewieziona w konwoju chronionym przez Amerykanów, do Strefy Gazy.
Cywile palestyńscy, których do końca było w bazylice ponad 80, zostali - po sprawdzeniu tożsamości - zwolnieni do domów.
Jak podało radio izraelskie, rzecznik wojskowy potwierdził, że zaraz po zakończeniu konfliktu w bazylice armia izraelska wycofa się z Betlejem i
sąsiednich miast Beit Dżala i Beit Sahur.
