Wybory na Ukrainie. Nie chcą ani opozycji, ani władzy

Na Ukrainie odbywają się wybory parlamentarne. Według sondaży, najwięcej głosów zdobędzie partia władzy. O drugą pozycję walczyć będą Batkiwszczyna, której liderką jest uwięziona Julia Tymoszenko i partia Udar boksera Witalija Kliczki.

Mieszkający w Charkowie pisarz, podkreśla, że jego rodacy przestają wierzyć propagandzie sukcesu serwowanej przez partię regionów. - _ Myślę, że wobec opozycji większość Ukraińców ma mnóstwo pretensji i pytań, ale jeszcze więcej pytań i pretensji ma w stosunku do władzy. I dlatego, tak czy inaczej wielu będzie głosowało nie tyle na opozycję, ale przeciwko władzy. Wielu głosujących odda swój głos przeciwko Partii Regionów _ - uważa pisarz.

Jak dodaje, te wybory raczej nie będą miały wielkiego znaczenia, a są wstępem do walki o urząd prezydenta w wyborach 2015 roku. Serhij Żadan zaznacza, że mimo haseł o stabilizacji rozpowszechnianych przez Partię Regionów, Ukraińcom żyje się coraz gorzej.

- _ Tak naprawdę sytuacja ekonomiczna ostatnimi czasy nie tyle się nie polepszyła, ale się pogarsza. I to naprawdę niepokojące, co może czekać Ukrainę po wyborach, kiedy dotrze do nas kolejna fala kryzysu. Wielu mieszkańców Charkowa może powiedzieć, że wcale nie jest tak źle, bo władza od rana do nocy we wszystkich kanałach telewizyjnych bombarduje nas informacjami i swoich osiągnięciach i stabilizacji, ale to ułuda, za którą czai się wielka pustka _ - mówi.

Wybory cieszą się ogromnym zainteresowaniem wspólnoty międzynarodowej. Na Ukrainę przyjechało niemal 4 tysiące obserwatorów z 28 krajów, najwięcej jest Polaków i Kanadyjczyków. Reprezentują oni 35 różnych organizacji międzynarodowych.