Witold Szczęsny prezes Wydawnictw Szkolnych PWN przypomina, że wydawcy już od stycznia powinni drukować nowe podręczniki, ale nie mogą tego robić, bo szkoły dopiero w maju zdecydują, czego chcą.
Obawy Szczęsnego potwierdza Piotr Marciszuk, szef Polskiej Izby Książki. Zdaniem Marciszuka winny całego zamieszania jest Roman Giertych. To minister wymyślił, że szkoły dopiero w maju mają zdecydować na podstawie jakich podręczników będą pracować. W dodatku wybierają książki na trzy lata, co - zdaniem Marciszuka - ogranicza rozwój edukacji.
Roman Giertych zarzuty odrzuca. Minister edukacji twierdzi, że właśnie jeden podręcznik na 3 lata zagwarantuje tak zwaną "tanią kasiążkę", bo rodzice będą wydawali raz.
W ubiegły piątek posłowie - w trakcie posiedzenia Sejmu - pozytywnie zaopiniowali poprawkę, która zmienia czas obowiązywania szkolnych zestawów podręczników. Według rządowego projektu, wybrane przez radę pedagogiczną programy nauczania i książki będą obowiązywać przez 3 lata.