Jednemu udało się dopłynąć do brzegu, ciała dwóch wyłowiono po poszukiwaniach.
W chwili wypadku, wszyscy rozbitkowie mieli na sobie kapoki. Mężczyzna, który się uratował, powiedział policjantom, że stracił kontakt z pozostałymi rozbitkami kilkadziesiąt metrów od brzegu. Niewykluczone, że obaj zginęli z powodu wychłodzenia organizmu. Woda w Zalewie jest bardzo zimna, a ponadto fala jest dość wysoka.
Rozbitków poszukiwały trzy statki, w tym jeden ratowniczy. Przyczyny tragicznego wypadku wyjaśni policyjne śledztwo.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.