Fiat 126 p stał się pomnikiem lekkomyślności. Można go oglądać na
jednej z wiślanych wysp koło Janowca.
Maluchem przyjechało wczoraj na wyspę kilka osób, które albo nie
słyszały, albo nie przejęły się komunikatami o nadchodzącej fali powodziowej.
Towarzystwo bawiło się na wyspie do czasu, gdy spostrzegli, że poziom wody robi
się niepokojaco wysoki. Wtedy wszyscy chórem zaczęli wzywać pomocy.
Ktoś usłyszał błagalne wołanie i wezwał policję. Funkcjonariuszom
udało się łódkami zabrać towarzystwo na brzeg.
Maluch został na wyspie. Jest w opłakanym stanie. Przeszła nad nim 2-
metrowa fala powodziowa.
Nieszczęśnicy pochodzą z Radomia. W pamięci lubelskiej policji zapiszą
się jako 'radomscy robinsonowie'.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.