Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrost będzie w okolicach 3 proc.

0
Podziel się:

Minister finansów Andrzej Raczko powiedział w środę, że wzrost PKB w 2003 roku może przekroczyć 3 proc., ale nie będzie wyższy niż 3,5 proc., jak to planował poprzedni minister finansów

.

"Przyspieszenie wzrostu gospodarczego nastąpi pod koniec roku, ale nie osiągniemy tego, co wcześniej planowaliśmy. 3 proc. jest w zasięgu ręki. To tempo wzrostu może być nawet wyższe" - powiedział na posiedzeniu komisji Raczko.

Jednak przed rządem stoi nadal wyzwanie pobudzenia gospodarki do szybszego wzrostu, bliskiego długookresowemu trendowi, co może uzyskać dzięki reformom systemu fiskalnego, przejściowo narażającym jednak budżet na mniejsze wpływy.

Kołodko planował zwiększenie opodatkowania, zwłaszcza dochodów osobistych, tymczasem Hausner chciał zmniejszyć obciążenia podatkowe, szczególnie firm. Nowa ekipa rozważa też wprowadzenie podatku liniowego, który Kołdko określał jako niesprawiedliwy społecznie i nieuzasadniony ekonomicznie.

Kołodko pod naciskiem Hausnera zaplanował obniżenie stawki CIT do 19 proc. w 2004 roku z obecnych 27 proc.

Hausner powiedział w środę, że chciałby, aby w przyszłym roku najwyższa maksymalna stawka dla przedsiębiorców rozliczających się według PIT wynosiła 19 proc. Mali przedsiębiorcy rozliczają się według zasad PIT, gdzie maksymalna stawka wynosi 40 proc., a minimalna 19 proc.

"Jest moim zamiarem, aby najwyższa stawka wyniosła 19 proc., jednak uzależnione jest to od ograniczenia wydatków, gdyż minister finansów musi bronić deficytu" - powiedział.

Na razie rząd, oprócz obniżki CIT, wprowadził kosmetyczne zmiany w systemie podatkowym, a minister finansów mówił wcześniej, że planuje wprowadzać je etapami, a konkretny pakiet zaproponuje po konsultacjach społecznych.

Hausner poinformował, że transfery z budżetu do Otwartych Funduszy Emerytalnych w 2004 roku będą księgowane tak, jak zapisał je poprzedni minister finansów, czyli nie jako wydatki, ale rozchody budżetu.

"To nie jest wydatek budżetu, czyli będzie księgowany pod kreską (...), tak postępuje się na całym świecie" - powiedział.

Kołodko przesunął 11,9 mld zł planowanych transferów do OFE do rozchodów, choć jeszcze w tym roku są księgowane jako wydatki budżetu.

W wyniku zastosowania przez Kołodkę nowej metodologii wydatki miałyby spaść w przyszłym roku do 192,1 mld zł, natomiast bez zmiany metodologii wzrosłyby do 205 mld zł, ze 194,4 mld zł planowanych w tym roku. Dałoby to wzrost deficytu budżetowego do 5,2 proc. PKB z planowanych na ten rok 4,8 proc. PKB.

Transfery do OFE miały być pokryte przychodami z prywatyzacji, planowanymi na podobną wielkość, które też znalazłyby się pod kreską, jednak minister skarbu powiedział niedawno, że przychody z prywatyzacji będą w przyszłym roku o 5 mld zł mniejsze od planów Kołodki.

Kołodko do dochodów zaliczył też 9 mld zł, jaki chciał dostać od NBP z rozwiązania rezerwy rewaluacyjnej.

Hausner powiedział we wtorek, że przewiduje maksymalnie 47,1 mld zł deficytu budżetowego w 2004 roku wobec 38,7 mld zł w tym roku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)