Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Zagrożenia niższych stóp procentowych

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej coraz bardziej przekonuje się do braku zagrożeń dla inflacji i obniża w dalszym ciągu stopy procentowe(...)jednak zmiany w prawie dewizowym oraz coraz aktywniejsze obniżanie krajowych stóp procentowych wpłynie niekorzystnie na równowagę zewnętrzną naszego kraju

Obniżka stóp i liberalizacja prawa dewizowego pociągnie za sobą skutki w równowadze zewnętrznej.

Rada Polityki Pieniężnej coraz bardziej przekonuje się do braku zagrożeń dla inflacji i obniża w dalszym ciągu stopy procentowe. Póki co można sobie na to pozwolić z uwagi na brak wyraźnego wzrostu popytu krajowego i akcji kredytowej. Mamy obecnie niższą inflację niż w krajach UE, a przecież ciągle daleko nam do ich poziomu stóp procentowych.

Dla RPP, a zwłaszcza dla szefa NBP prof. Leszka Balcerowicza najważniejszym kryterium decyzyjnym w zakresie kształtowania polityki stóp procentowych były oczekiwania inflacyjne społeczeństwa. One wskazują na zaufanie Polaków do krajowego pieniądza. NBP podał, że oczekiwania te w społeczeństwie są obecnie rekordowo niskie - 1% na nadchodzące 12 miesięcy, dużo niższe od oczekiwań analityków mówiących o 2,8% i rządu 2,3%. A przecież to oczekiwania gospodarstw domowych maja znaczenie decydujące.

Dlaczego wobec tego w Polsce nie wprowadzić stóp procentowych porównywalnych do tych europejskich. Podstawową przyczyną jest mimo wszystko brak motywów do oszczędzania - spadające depozyty bankowe nie dają gwarancji na źródło finansowania kredytów inwestycyjnych poza zagranicznymi i powiększającymi bezpośrednio podaż pieniądza.

Wszyscy chcielibyśmy stóp jak najniższych, więc dlaczego nasze oczekiwanie i zaufanie jest tak ważne i ogranicza możliwości redukcji stóp procentowych? Odpowiedź jest prosta. Wyobraźmy sobie dwie alternatywne lokaty pieniężne - długoterminowe - np. 2-3 letnie. A więc mamy do wyboru 3 letnią lokatę USD i złotową oprocentowane w wysokości 5% w skali roku. Mimo wszystko większość z nas wybrałaby lokatę w USD jako ... pewniejszą. W ciągu 3 lat w naszym poczuciu istnieje daleko większe prawdopodobieństwo zawirowań na rynku złotego niż na rynku USD. Dlatego lokaty złotowe muszą zawierać dodatkową premię rekompensującą ponoszenie dodatkowego ryzyka.

Od 1 października Polacy będą mogli bez przeszkód wywozić oszczędności za granicę i tam je lokować. Część obywateli z pewnością z tego skorzysta. Będzie można zdywersyfikować ryzyko, a także ustrzec się przed ryzykiem zawirowań systemu bankowego w państwie - przykład Argentyny ciągle mamy przed oczami. Od października więc mogą spaść obroty niesklasyfikowane w rachunku obrotów bieżących. Nie sposób ocenić jak silnie liberalizacja wpłynie deficyt obrotów zewnętrznych, ale z pewnością negatywnie.

Wg sondażu Rzeczpospolitej 25% Polaków jest zainteresowana lokowaniem pieniędzy za granicą. Założenie lokaty bankowej za granicą, przekazanie pieniędzy przez polską firmę jej zagranicznemu oddziałowi czy kupno krótkoterminowych papierów dłużnych na obcych rynkach, nie będzie już wymagało uzyskania specjalnego zezwolenia NBP.

Zapewne niektóre wolne środki finansowe spółek z większościowym udziałem inwestorów zagranicznych będą lądować za granicą. To jest w pewnym sensie nowy sposób transferu dochodów. Spółka polska zaciąga wysoko oprocentowany kredyt złotowy ponosząc wysokie koszty i jednocześnie kupuje niskooprocentowane papiery dłużne spółki matki za granicą, bądź spółki siostry. W ten sposób częściowo finansuje jej działalność nie płacąc stosownych podatków.

Podsumowując - zmiany w prawie dewizowym oraz coraz aktywniejsze obniżanie krajowych stóp procentowych wpłynie niekorzystnie na równowagę zewnętrzną naszego kraju. Wzrost importu można było zauważyć już w lipcu. Niebawem sierpniowe wyniki - w których pojawią się kolejne niekorzystne sygnały.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)