Komisja Europejska wyjaśnia z władzami Rosji powody wprowadzenia przez ten kraj zakazu na importu mięsa z Polski - poinformował w czwartek PAP rzecznik unijnego komisarza ds. zdrowia i ochrony konsumentów Philip Tod.
"Chcemy dowiedzieć się bezpośrednio od władz Rosji, jakie środki zostały podjęte, jakie są ich powody, zgodnie z podpisanym półtora roku temu memorandum z Rosją" - powiedział PAP Tod.
Na tym etapie KE woli powstrzymać się od wszelkich komentarzy.
Z rozmowy z Todem jasno wynika jednak, że Rosja nie poinformowała Komisji, iż zamierza wprowadzić zakaz importu polskiego mięsa, co raczej powinna była uczynić, zważywszy na zawarte z Rosją memorandum, podpisane po podobnych problemach w przeszłości. Przewiduje ono "stały kontakt" pomiędzy Rosją a KE w dziedzinie weterynaryjnej.
Teoretycznie Rosja może wprowadzić zakaz importu mięsa z danego kraju członkowskiego, ale powinna to uzasadnić.
Komisja o wprowadzonym w czwartek zakazie dowiedziała się od stałego przedstawicielstwa Polski przy UE w Brukseli.
"Komisja zrobi wszystko, by ułatwić znalezienie rozwiązania tego problemu" - powiedział Tod.
Ministerstwo Rolnictwa FR poinformowało w środę o wstrzymaniu przez Rosję od 10 listopada importu mięsa z Polski. Zakaz dotyczy mięsa wołowego, podrobów wołowych, mięsa wieprzowego i podrobów wieprzowych, drobiu, farszu drobiowego oraz świeżych mięsnych półproduktów.
Rosyjski resort rolnictwa wyjaśnił, że posunięcie to związane jest z "coraz częstszymi przypadkami brutalnego łamania rosyjskiego ustawodawstwa weterynaryjnego przy dostawach z Polski wyrobów mięsnych i fałszowania surowca mięsnego".
W czwartek rosyjski resort rolnictwa poinformował też, iż zamierza wstrzymać od 14 listopada import z Polski produkcji roślinnej, również z powodu rzekomego "masowego naruszania przez stronę polską rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach produktów uprawy roślin".
"KE nie dysponuje na razie żadnymi informacjami na temat" - powiedział Tod.