Protest przebiegał na początku nerwowo, ale później spokojnie. Najczęściej wiązało się to z masówkami, podczas których liderzy związkowi przedstawiali górnikom sytuację w branży i cel dzisiejszego protestu.
Tak było, na przykład, w kopalni Bytom II - jednym z zakładów przewidzianych w planach Kompanii Węglowej do likwidacji. Reporter Radia Katowice Wojciech Krzystanek donosi, że tu zdenerwowanie i niepewność jutra widać było na twarzach górników bardziej niż w innych zakładach. Bytom II to jedna z dwóch bytomskich kopalń przeznaczonych do zamknięcia. Wśród mieszkańców Bytomia już panuje niepewność, bo przecież jedno stanowisko w górnictwie generuje trzy inne.
Górnicy ostrzegają, że jeśli zostaną zmuszeni to rozpoczną strajk generalny. Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników Wacław Czerkawski stwierdził, że strajk generalny jest pewny i ma to nastąpić do 15 listopada chyba, że rząd i Kompania Węglowa zmienią swoje plany wobec kopalń.