Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

"Ludzie się boją i zgadzają na wszystko, bo urzędnik straszy". Ofiary ulgi meldunkowej chcą zwrotu podatków i ukarania twórców ustawy

310
Podziel się:

Nie płacili, bo urzędnicy skarbowi i notariusze mówili, że nie muszą. Najczęściej po 5 latach, kiedy odsetki znacząco powiększyły sumę, dostawali od fiskusa decyzję o konieczności zapłaty podatku. Ofiary ulgi meldunkowej mówią dość. Organizują się i zapowiadają walkę do upadłego.

Ofiary ulgi meldunkowej przekonuja, że z uczciwych ludzi jedną decyzją urzędniczą stali sie bandytami
Ofiary ulgi meldunkowej przekonuja, że z uczciwych ludzi jedną decyzją urzędniczą stali sie bandytami (Bartłomiej Magierowski/Eastnews)

Katarzyna, która ze względów zawodowych pragnie zachować anonimowość, pamiętne pismo od skarbówki dostała w 2016 r. Wynikało z niego, że po 5 latach od sprzedaży mieszkania musi zapłacić podatek od transakcji, która według notariusza opodatkowana nie była.

- To był dla mnie prawdziwy szok, bo i suma była potężna. Zupełnie nie rozumiałam, co się dzieje, nie byłam też w stanie znaleźć informacji na ten temat. Dlatego powstało Forum Ofiar Ulgi Meldunkowej, żeby pomóc osobom, na które państwo zastawiło tę pułapkę - mówi Katarzyna.

Zobacz także: Nie ma co liczyć na znaczący spadek cen mieszkań. "Musiałaby wybuchnąć wojna"

Problem ten dotyczy tysięcy osób w całym kraju. Dokładna liczba nie jest znana, choć Forum i inne organizacje zwracały się z prośbą do Ministerstwa Finansów o ujawnienie danych na ten temat.

W ocenie naszego rozmówcy, to jak politycy rozwiążą problem "ulgowiczów" będzie dla rządu i premiera Morawieckiego prawdziwym testem głoszonych wartości.

- Tyle przecież słyszymy o upraszczaniu prawa i przyjazności przepisów. Przekonuje się nas, że ludzie uczciwi mogą spać spokojnie i nie mają się czego obawiać. Tymczasem nasi uczciwi członkowie już latami nie śpią – mówi Katarzyna.

Oświadczenie niezbędne

Niestety robiąc to, nie wiedziały, że dodatkowym, formalnym warunkiem zwolnienia z podatku dochodowego jest złożenie oświadczenia w urzędzie skarbowym o tym, że były w tym mieszkaniu zameldowane.

- To nie my oszukaliśmy, to państwo nas oszukało. Te ludzkie dramaty spowodowała jakaś absurdalna kartka papieru zapisana w ustawie. Rzecz jednak w tym, że nie było wzoru takiego oświadczenia, nie wiedzieli o tym notariusze i urzędnicy skarbowi - mówi Katarzyna.

Wszystko jest już w urzędzie

Przyjąć zatem można, że osoby, które w terminie złożyły deklarację podatkową i nie wykazały w nich przychodu ze sprzedaży mieszkania, w którym były zameldowane, wywiązały się z wszystkich wymogów ustawowych, uprawniających do zwolnienia z podatku. Skarbówka jednak korzysta z tej pułapki i domaga się od "ulgowiczów" zapłaty podatku z odsetkami.

- Jesteśmy uczciwymi ludźmi, nie zasłużyliśmy sobie na to, żeby przez to fundować nam takie piekło. Przez ten urzędniczy bubel ludzie tracili i tracą domy, zdrowie, rodziny. Ponadto bardzo boli nas, że na tej podatkowej pułapce hodowano odsetki - mówi twórczyni Forum.

- To nie są sprawy wracające po roku. Te pisma najczęściej dostajemy przed upływem 5-letniego okresu przedawnienia należności podatkowych. To już jest norma, dlatego przypuszczamy, że to celowe działanie - dodaje Katarzyna.

Dlatego Forum Ofiar Ulgi Meldunkowej wraz ze wsparciem FPP organizuje pierwsze ogólnopolskie spotkanie "ulgowiczów". W najbliższy piątek 6 kwietnia w Warszawie będą mogli m.in dowiedzieć się od specjalizującego się w tych sprawach prawnika, jak radzić sobie w pierwszych chwilach. Jak się okazuje to sprawa kluczowa.

Ukarać winnych

- Ludzie się boją i zgadzają na wszystko, bo urzędnik straszy. Potem trudno się z tego wykaraskać, bo w skarbówce namawiają nas do złożenia korekty, zapłaty podatku z odsetkami. Na osłodę proponują raty, a niepokornych straszą kosztami, konsekwencjami. Zwykły człowiek tego nie wytrzymuje i zgadza się na wszystko. Stąd pomysł tego spotkania - mówi jego organizatorka.

To ma być jednak dopiero początek, bo na wzajemnym wspieraniu się wiedzą, rzecz się nie skończy. Forumowicze chcą powołać stowarzyszenie, by móc uczestniczyć w procesach i walczyć o realizację głównego celu.

- Chcemy zwrotu pieniędzy zapłaconych przez ofiary ulgi meldunkowej z tytułu, jak się okazuje, tego prawnego bubla. Chcemy też ukarania osób, które stoją za powstaniem tej ustawy, w całym procesie legislacyjnym. Ktoś przecież wymyślił to oświadczenie, które tak naprawdę spowodowało tę lawinę nieszczęść - mówi Katarzyna.

Podatek od chorych nóg

- Tak naprawdę urzędy miały te informacje, które miały zawierać oświadczenia. Zatem to był pretekst do złupienia nas, bo budżet potrzebuje pieniędzy. Dlatego ze stowarzyszeniem, które chcemy powołać zamierzamy wyłapywać podobne pułapki i buble prawne - mówi Katarzyna.

Ważny dla "ulgowiczów" będzie też kolejny wyrok NSA. Już 11 kwietnia sąd zdecyduje w sprawie blisko 70-letniego mieszkańca Lublina, który przez jedną decyzję urzędniczą może trafić na ulicę. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia zamienił swoje mieszkanie na 4 piętrze na parterowe. Skarbówka chce od niego 70 tys. zł podatku. Powód? Nie złożył w urzędzie tego właśnie oświadczenia.

- List ze skarbówki przyszedł dokładnie przed końcem okresu przedawnienia. Naliczono nam 54 tys. zł podatku, z odsetkami wyszło prawie 100 tys. zł. Zablokowano konta również w firmie męża, przez co nie mógł prowadzić działalności, zatem kara była podwójna - opowiada forumowiczka Monika Motyka.

Skarbówka rozłożyła należność na raty, ale nie obyło się bez sprzedaży domu. - Nie chcieliśmy tego, ale zostaliśmy zmuszeni do tego przez urzędników. Potem dopiero dowiedzieliśmy się, że działanie fiskusa może być niezgodne z prawem - mówi Motyka, której do spłaty całego zadłużenia zostało jeszcze 20 tys. zł.

Nikt nie informował

- Oczekujemy jednak że te pieniądze zostaną nam oddane. Chcielibyśmy też, żeby osoby odpowiedzialne za stworzenie tej ustawy poniosły konsekwencje swoich działań - dodaje Monika Motyka, która będzie jedna z uczestniczek pierwszego ogólnopolskiego spotkania ofiar ulgi meldunkowej.

Co ciekawe wszystkie historie forumowiczów są bliźniaczo do siebie podobne. Zaczynają się najczęściej od mieszkania otrzymanego w spadku. Mieszkanie to jest później sprzedawane, a pieniądze z tego służą do zakupu kolejnego lokalu na własny użytek.

Zawsze w tych opowieściach pełnych goryczy i poczucia krzywdy pojawia się notariusz albo urzędnik skarbowy, który informował, że wszystko jest w porządku i żadnego podatku od tej transakcji płacić nie trzeba.

"Nikt ani w Urzędzie Skarbowym, ani w Kancelarii Notarialnej, nawet słowem nie poinformował mnie o 'uldze meldunkowej' oraz konieczności złożenia oświadczenia, co nie było by dla mnie problemem, ponieważ spełniałam ten warunek” - pisze jedna z pokrzywdzonych osób.

Potem jeszcze forumowicze opowiadają o złożonych pitach, które tak naprawdę sprawę powinny załatwić, bowiem wszystko czego domaga się urząd jest tam napisane, choć nie ma wspomnianego w ustawie oświadczenia.

"Prosiłam, płakałam, pisałam"

„Do urzędu złożyła pit, 39 w którym wykazała, że kwota ze sprzedaży mieszkania idzie na cele lokalowe zgodnie z ustawą do pit załączyła akt notarialny sprzedaży mieszkania z darowizny i akt notarialny zakupu nowego mieszkania, oraz zaświadczenie z wydziału meldunkowego, że w tym mieszkaniu mieszkała od 1978 r nota bene w akt notarialny sprzedaży powołuje się na to zaświadczenie” - czytamy w kolejnym wpisie.

Nic to jednak nie daje, bo jak w jednej z historii opisanej na forum koniec też jest ten sam: „dwa tygodnie temu dostałam telefon z US że mam do zapłaty podatek 50 tys. plus odsetki” - napisał "ulgowicz".

Jak wynika z wpisów pokrzywdzonych dialog z fiskusem w tej sprawie nie jest zwykle konstruktywny:

„Prosiłam, płakałam, pisałam wnioski o umorzenie części odsetek, prosiłam o rozmowę z naczelnikiem. Od Pani Naczelnik usłyszałam, że jestem młoda, więc mogę wziąć kredyt konsumpcyjny. Odsetki rosły w skali dziennej o 150 zł - to więcej niż zarabiałam... I jutro znowu ten cholerny 9 marca - najgorszy dzień w moim życiu. Zrobiono ze mnie bandytę - i to najbardziej uwłaczająca godności pracujących uczciwie ludzi sytuacja„ - żali się jedna z ofiar ulgi.

Absurdalna sytuacja

FPP Marka Isańskiego już działa, by „ulgowicze” mogli choć odzyskać pieniądze. Problem jednak w tym, że po tej zarysowującej się po grudniowym wyroku NSA linii orzeczniczej, zapadło jeszcze kilka wyroków niekorzystnych dla "ulgowiczów".

- Dlatego FPP chce, żeby państwo oddało tym ludziom nienależnie zabrane pieniądze, skoro już wiadomo, że zostali ograbieni przez państwo. Chcemy znaleźć sposób na skuteczne zwrócenie im tych pieniędzy. To wcale nie jest łatwe – mówił w money.pl Isański.

Założyciel FPP podkreśla, że cała ta sytuacja jest mocno absurdalna. Wszyscy już wiedzą, że nie można nakładać tego podatku, ale z drugiej strony większość "ofiar ulgi meldunkowej" to ludzie, którzy go zapłacili, albo nadal płacą, bo został on im rozłożony na raty. Choć to nie podatek, tylko grabież w majestacie prawa.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(310)
Wiki
6 lat temu
Niektorzy pisza o zapoznaniu sie z przepisami.Chyba nie wiecie o czym piszecie.Najtezsze glowy prawnicze maja z tym problem a wy rzadacie tego od zwyklych ludzi.Interpretacje zmieniaja sie w zaleznosci od potrzeb fiskusa.Polskie prawo jest jak sito.Wielkie dzieki ze Unia Eu.narzuca nam pewne regulacje i baaasrdzo pilnije przestrzegania.Tutaj nie ma miejsca na niedomowienia.Walczcie o swoje macie kilka mozliwosci.W JEDNOSCI SILA.
Wiki
6 lat temu
Nie w tym kraju.Tutaj nigdy nikt nie poniesie zadnych konsekwencji za ustawe bubel i za gnebienie ludzi przez urzad .I to jest najgorsze.takie cyrki dzieja od 89 r. Tylko do tej pory dotyczyly tkz. Prywaciarzy itd.
kjhg
6 lat temu
Konus każe zbierać na swoje chore obietnice, a barany zbierają od uczciwych ludzi. Nigdy więcej PiS, precz oszuści.
Ograbiony
6 lat temu
Do Państwa które tak traktuje swoich obywateli nie można mieć szacunku. Państwo które szczyci się programem Mieszkanie plus a zabiera ludziom pieniądze za to że zaspokoili swój cel mieszkaniowy ale nie złożyli jednego papierka jest karykatura. PANIE PREMIERZE MORAWIECKI NIECH PAN ZAKOŃCZY TEN WSTYDLIWY PROCEDER.
ja tylko pyta...
6 lat temu
No i z artykułu nie dowiedziałem się, za czyich rządów wymyślono tę "ulgę meldunkową" oraz za czyich rządów rozpoczęto "żniwa".
...
Następna strona