Potężna eksplozja w popularnym, pełnym gości klubie, zniszczyła trzecie piętro budynku i naruszyła całą jego konstrukcję. Według świadków, w zniszczonym budynku zostało uwięzionych wiele osób.
Zamach w Rishon Le Zion jest pierwszym aktem terroru na terytorium Izraela od prawie miesiąca. Liderzy Hamasu zapowiedzieli kilka dni temu, że będą kontynuowali zamachy przeciwko ludności izraelskiej.
Do zamachu doszło w momencie, gdy premier Izraela Ariel Szaron rozmawiał w Waszyngtonie z amerykańskim prezydentem George'm Bushem. Na wieść o zamachu Szaron zapowiedział natychmiastowy powrót do Izraela.