Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Żandarmi w MONie

0
Podziel się:

Żandarmeria Wojskowa zamknęła biura w pionie ministerstwa obrony narodowej podległym wiceministrowi obrony narodowej Romualdowi Szeremietiewowi poinformował IAR rzecznik ministra obrony narodowej major Jerzy Smoliński. Żandarmi mają pilnować, by nikt nie wszedł do tych pomieszczeń do momentu rozoczęcia prac komisji na której czele stoi szef kancelarii premiera Maciej Musiał.

Według Smolińskiego nastąpi to najprawdopodbniej w poniedziałek.
Komisja ma sprawdzić informacje podane w
dzisiejszym wydaniu dziennika 'Rzeczpospolita'. W artykule
'Kasjer z Ministerstwa Obrony', zamieszczonym dziś na
pierwszej stronie gazety, można przeczytać, że Zbigniew
Farmus - najbliższy współpracownik wiceministra obrony
narodowej Romualda Szeremietiewa, żądał stu tysięcy
dolarów łapówki za pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na
haubice.
Według gazety, informacje te potwierdziło
kilkunastu przedstawicieli firm handlujących bronią i
sprzętem specjalnym, od których Zbigniew Farmus żądał
pieniędzy powołując się przy tym na Szeremietiewa.
Sam Szeremietiew zapowiedział że pozwie
'Rzeczpospolitą' do sądu. W wydanym oświadczeniu
wiceminister twierdzi, że Służby Specjalne prowadziły
działania mające go politycznie skompromitować.
Według Szeremietiewa celem tych działań ma być
sparaliżowania przetargu na samoloty wielozadaniowe dla
polskiego lotnictwa.
Romuald Szeremietiew uważa, że wielokrotne
włamania do jego lokalu poselskiego oraz do mieszkania
służbowego - pierwsze w grudniu 1998-go roku, a ostatnie w
czerwcu - podczas których zginęły między innymi twardy
dysk komputera, fotografie, dokumenty i nagrania z jego
publicznych wystąpień wskazują na ukierunkowanie tych
działań.

20:03 07/07/2001

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)