Olgierd Łukaszewicz powiedział na konferencji prasowej, że odzyskanie pieniędzy ZASP-u ulokowanych w obligacjach jest praktycznie niemożliwe.
I będzie to strata ogromna biorąc pod uwagę, że roczny budżet ZASP-u nie przekracza siedmiu milionów złotych.
Obecny prezes stowarzyszenia nie potrafi jednak wyjaśnić, w jaki sposób mogło dojść do takiej sytuacji oraz czy strata tak ogromnej sumy jest wynikiem celowego działania czy też zaniedbania. O wyjaśnienie tych kwestiii zwrócił się właśnie do prokuratury.
Nie wiadomo także, kto doradził poprzednim władzom ZASP-u ulokowanie tak dużej kwoty w obligacjach obarczonych dużym ryzykiem a w dodatku nie zabezpieczonych żadnymi gwarancjami.