Zdaniem wicepremiera Janusza Steinhoffa zwiększenie deficytu ekonomicznego w budżecie państwa na ten rok do 1,8 proc. PKB z 1,6 proc. PKB było koniecznością i świadczy o odpowiedzialności i realizmie rządu.
'Musieliśmy zwiększyć deficyt ekonomiczny w budżecie państwa do 1,8 proc. PKB. Nominalnie nie ma żadnego wzrostu, przeciwnie, inflacja w oparciu o odniesienia do założeń poprzednich spada do 7 proc. Z tego wynika konieczność zwiększenia deficytu m.in. z powodu spadku wzrostu gospodarczego' - powiedział PAP Steinhoff.
Rząd przyjął w czwartek późnym wieczorem autopoprawkę do projektu budżetu na 2001 rok, w której podniósł wysokość deficytu ekonomicznego do 1,8 proc. PKB z 1,6 proc. PKB. Rząd obniżył też prognozy: wzrostu gospodarczego na 2001 rok do 4,5 proc. PKB z 5,1 proc. PKB i inflacji średniorocznej na 2001 rok do 7,0 proc. z 7,2 proc.
Według wicepremiera planowanie większych od realnych dochodów do budżetu państwa byłoby ze strony rządu nieodpowiedzialnością.
'Bylibyśmy nieodpowiedzialnym rządem, gdybyśmy planowali zbyt optymistycznie, nierealistycznie, gdybyśmy zakładali większe od realnych dochody do budżetu państwa i rząd wykazał się tutaj całkowitą odpowiedzialnością' - podkreślał Steinhoff. Wicepremier dodał, że aby ograniczać deficyt budżetowy, zostały zmniejszone wydatki o 1 mld zł.
'Ścięliśmy wydatki, żeby ograniczać ten deficyt, ścięliśmy je dlatego, że nie uchwalono w parlamencie ustaw okołobudżetowych, to są straty około 1 mld zł i ścięliśmy je dlatego, żeby właśnie walczyć o stosowną redukcję deficytu budżetowego' - powiedział.
Deficyt ekonomiczny w 2001 roku spadnie w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy wyniósł, według szacunków rządu, 2,7 proc. PKB.
