Nie powinniśmy bać się kryzysu podobnego do argentyńskiego. Polska, w przeciwieństwie do Argentyny, ma bowiem płynny kurs waluty, a proces dostosowywania się cen na rynku, nawet do tej złej sytuacji politycznej, następuje w sposób płynny. Tego w Argentynie zabrakło. „Mogę wszystkich zapewnić, że mogą spać spokojnie" - uspokaja w wywiadzie dla *Money.pl Bogusław Grabowski, prezes zarządu Skarbiec Asset Management Holding S.A. i były członek Rady Polityki Pieniężnej.*
"Nie można każdemu powiedzieć, że warto inwestować. Zupełnie inny wydźwięk ma ten apel kierowany do kogoś, kto zarabia 10 tysięcy miesięcznie i zupełnie inny - do kogoś, kto zarabia 800 zł." - podkreśla Grabowski i dodaje, że „gdy już jednak ktoś podjął decyzję, że chce oszczędzać to oczywiście, że opłaca się inwestować, a nie chować pieniędzy do *Grabowski: *Mam nadzieję, że gdy będziemy widzieli, że kraje, które dawniej były od nas mniej rozwinięte, wchodzą jeden po drugim do strefy euro, zaczniemy się wstydzić za siebie i zaczniemy naciskać na naszych polityków, żeby coś w tym kierunku zrobili.materaca. Nie opłaca się również trzymać ich w najbardziej bezpiecznych, ale najmniej dochodowych ins-
trumentach, jakimi są lokaty bankowe."
Zdaniem ekonomisty problemem Polaków jest jednak niski poziom wiedzy z dziedziny ekonomii. „Nie ze względu na brak inteligencji, ale ze względu na brak doświadczeń w gospodarce wolnorynkowej. Ten poziom edukacji będzie oczywiście rósł, ale to potrwa wiele lat" - zauważa Grabowski i dodaje, że szczególnie dotyczy to bardziej ryzykownych transakcji. W takich wypadkach lepiej - jego zdaniem - zarządzanie powierzyć wyspecjalizowanym firmom i ludziom, którzy się na tym znają.
O roli Banku Centralnego, ryzyku inwestycyjnym, bezrobociu i konsekwencjach wejścia Polski do strefy euro oraz o tym, dlaczego najprawdopodobniej nie zostanie prezesem Narodowego Banku Polskiego opowiada były członek Rady Polityki Pieniężnej.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: